W pracy dzwoni prywatny telefon sekretarki-blondynki:
– Skarbie, Twoja mama chciała zerwać trochę owoców ale spadła z drzewa i zginęła – mówi przerażony mąż
Na to blondynka ze spokojem:
– Zginęła? To szukaj jej, może jest pod drzewem…
W pracy dzwoni prywatny telefon sekretarki-blondynki:
– Skarbie, Twoja mama chciała zerwać trochę owoców ale spadła z drzewa i zginęła – mówi przerażony mąż
Na to blondynka ze spokojem:
– Zginęła? To szukaj jej, może jest pod drzewem…